[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Charlotte podeszÅ‚a do niego. W powietrzu wyczuÅ‚a typowy żywiczny zapach kadzidÅ‚a. DzieÅ„ dobry. Czy pan tu jest pastorem? Duchowny siÄ™ odwróciÅ‚ i spojrzaÅ‚ przyjaznie. Tak, istotnie. Nazywam siÄ™ Baumgarten. A kim pani jest? Charlotte wylegitymowaÅ‚a siÄ™ i zapytaÅ‚a: Czy pastor zna może paniÄ… Luise Wiesner? Tak, oczywiÅ›cie, dopiero co byÅ‚a na mszy. ZamierzaÅ‚a pójść jeszcze na cmentarz. Może jÄ… pani znalezć przy grobie męża, zaraz na poczÄ…tku, przy głównej alejce. Twarz duchownego oblekÅ‚a siÄ™ w smutek. ZwiÄ™tej pamiÄ™ci pan Wiesner z Bożą pomocÄ… znalazÅ‚ pokój. WÅ‚aÅ›nie przyszÅ‚o mi coÅ› do gÅ‚owy. Może pastor mógÅ‚by mi pomóc? PoszukujÄ™ pewnej osoby, na temat której mam niestety bardzo maÅ‚o informacji. Ta osoba ma na imiÄ™ Klaus. Może ów Klaus współpracuje w waszym zborze przy zbiórce ubraÅ„ dla biednych? Przy zbiórce ubraÅ„ dla biednych? spytaÅ‚ zaskoczony pastor. MusiaÅ‚a siÄ™ pani pomylić. W naszym zborze nie organizuje siÄ™ zbiórki ubraÅ„. ZwiÄ™ta Elżbieta jest małą gminÄ…. Nawet gdybyÅ›my chcieli, nie moglibyÅ›my zorganizować czegoÅ› takiego. Kto miaÅ‚by siÄ™ czymÅ› takim zająć? MaÅ‚o osób kwapi siÄ™ do bezpÅ‚atnej pomocy. We wspólnotach protestanckich coraz rzadziej spotyka siÄ™ osoby zaangażowane spoÅ‚ecznie, mÅ‚odzież chÄ™tnÄ… do pracy, troszczÄ…cÄ… siÄ™ o starców, a tym samym trudno by byÅ‚o zorganizować takÄ… zbiórkÄ™ odzieży. Charlotte zirytowaÅ‚a siÄ™. Przecież Katrin Ortrup wyraznie jej powiedziaÅ‚a, że matka od lat zbiera ubrania dla biednych. Choć wspomniaÅ‚a też o swoim zaskoczeniu, gdy odkryÅ‚a na strychu wiele ubraÅ„, które jej matka wÅ‚aÅ›ciwie powinna oddać, a jednak je zatrzymaÅ‚a. Niemniej Charlotte uznaÅ‚a, że to jednak dziwne. Może chodziÅ‚o o jakiÅ› inny zbór? Nie, na pewno nie. A wie może pastor, które gminy protestanckie w Münsterze organizujÄ… zbiórki odzieży dla biednych? Tylko te duże odpowiedziaÅ‚ duchowny. O ile wiem, to ZwiÄ™ty PaweÅ‚ i ZwiÄ™ty Lambert. Poza tym instytucje charytatywne, na przykÅ‚ad Caritas. Ale naprawdÄ™ nie wiem, czy tam pracuje jakiÅ› Klaus. Czy może pani Wiesner przekazaÅ‚a pastorowi niepotrzebnÄ… odzież na jakieÅ› inne cele? Dla domu dziecka albo dla bezdomnych? Pastor Baumgarten pokrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ…. Pani Wiesner nigdy nie przekazywaÅ‚a mi żadnych ubraÅ„. Jak dobrze pastor zna Wiesnerów? zapytaÅ‚a Charlotte. PaniÄ… Wiesner znam lepiej niż jej zmarÅ‚ego męża powiedziaÅ‚ duchowny. W gruncie rzeczy jego prawie wcale nie znaÅ‚em. Za to pani Wiesner regularnie uczestniczy we mszy Å›wiÄ™tej, w zwiÄ…zku z czym nieraz miaÅ‚em okazjÄ™ z niÄ… rozmawiać. Poza tym spowiada siÄ™ u mnie. Ale pani Wiesner... wcale nie angażuje siÄ™ spoÅ‚ecznie na rzecz zboru. ZamyÅ›liÅ‚ siÄ™. Mam raczej wrażenie, że chodzenie na mszÄ™ jest dla niej... pewnego rodzaju formÄ… ucieczki. Jestem pewny, że wiara pomogÅ‚a jej znieść w przeszÅ‚oÅ›ci niejedno. Charlotte nadstawiÅ‚a uszu. Co pastor ma na myÅ›li? To tylko przypuszczenie duchowny odpowiedziaÅ‚ wymijajÄ…co. Nie wierzÄ™. Co takiego musiaÅ‚a znosić? Bóg ciÄ…gle poddaje nas próbom, którym musimy sprostać i... Pastorze, bardzo proszÄ™, niech pan przejdzie do sedna przerwaÅ‚a mu Charlotte. Pastor odwróciÅ‚ siÄ™ w kierunku oÅ‚tarza, wziÄ…Å‚ w rÄ™ce BibliÄ™ i jÄ… zamknÄ…Å‚. Gdy wierny jest w trudnym poÅ‚ożeniu, wiara może nieść pocieszenie powiedziaÅ‚ w koÅ„cu. A pani Wiesner też w pewnym sensie potrzebowaÅ‚a pocieszenia. Charlotte westchnęła. Stopniowo to ciÄ…gÅ‚e powoÅ‚ywanie siÄ™ na wiarÄ™ zaczynaÅ‚o jÄ… irytować. Dlaczego pani Wiesner potrzebowaÅ‚a pocieszenia? Droga pani, nie chcÄ™ o tym mówić stwierdziÅ‚ pastor. SÄ… rzeczy, o których w zborze krążą plotki. Drogi pastorze Charlotte powiedziaÅ‚a w koÅ„cu ostro zostaÅ‚o uprowadzone dziecko. Wszystko wskazuje na to, że istnieje jakiÅ› zwiÄ…zek miÄ™dzy sprawczyniÄ… a zmarÅ‚ym panem Wiesnerem. Mój Boże, nie wiedziaÅ‚em! ZbladÅ‚. No wiÄ™c co to za plotki? zapytaÅ‚a niecierpliwie Charlotte. Pastor Baumgarten chrzÄ…knÄ…Å‚ i Å›ciszyÅ‚ gÅ‚os: Jej mąż przed laty opiekowaÅ‚ siÄ™ prostytutkami. LeczyÅ‚ je nieodpÅ‚atnie. Wiem. I co w zwiÄ…zku z tym? Duchowny głęboko westchnÄ…Å‚ i rzekÅ‚ z ociÄ…ganiem: Pani Wiesner podobno podejrzewaÅ‚a, że nie ograniczaÅ‚ siÄ™ do leczenia. Bardzo z tego powodu cierpiaÅ‚a. A jak uważa pastor? Co mogÅ‚o siÄ™ dziać w przychodni? Nie wiem. Nie chcÄ™ sobie tego nawet wyobrażać... Seksualne ekscesy po godzinach pracy? Duchowny uniósÅ‚ rÄ™ce w geÅ›cie obrony. Bardzo paniÄ… proszÄ™! Pani Wiesner jest mocno wierzÄ…cÄ… chrzeÅ›cijankÄ…, w naszym nacechowanym upadkiem obyczajów spoÅ‚eczeÅ„stwie maÅ‚o kto tak jak ona przykÅ‚ada wagÄ™ do tradycji i wartoÅ›ci. SplótÅ‚ dÅ‚onie. ModliÅ‚em siÄ™ za niÄ… i jej męża. Niewiele to daÅ‚o mruknęła Charlotte. SÅ‚ucham? Nie, nic. Charlotte podaÅ‚a mu wizytówkÄ™. JeÅ›li pastor coÅ› sobie przypomni, proszÄ™ do mnie zadzwonić. Katrin byÅ‚a sfrustrowana. Stos kart chorobowych, które zamierzaÅ‚a przejrzeć, powiÄ™kszaÅ‚ siÄ™, zamiast zmniejszać. Nie miaÅ‚a pojÄ™cia, że wÅ›ród pacjentek ojca znajdzie aż tyle kobiet z rocznika siedemdziesiÄ…t cztery. Westchnęła i siÄ™gnęła po nastÄ™pnÄ… teczkÄ™. Annabell Rustemovic. PrzeszyÅ‚ jÄ… lÄ™k. Denatka ze zdjÄ™cia byÅ‚a pacjentkÄ… jej ojca?! Zdenerwowana Katrin przejrzaÅ‚a jej kartÄ™ chorobowÄ…. Raz za razem usiÅ‚owaÅ‚a siÄ™ uspokoić. BÄ…dz uważna, mitygowaÅ‚a siÄ™, bo inaczej przeoczysz coÅ› ważnego. Dnia 25 marca 1992 roku zostaÅ‚a u Annabell Rustemovic stwierdzona ciąża. Ta mÅ‚oda kobieta byÅ‚a wówczas w ósmym tygodniu, czyli mniej wiÄ™cej na takim etapie co Katrin [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |