[ Pobierz całość w formacie PDF ]
spojrzała nieco otumaniona na intruzów. Obok koca stali Joanna i Douglas. Oni też nie wyglądali na zbyt zadowolonych z sytuacji, w jakiej się znalezli. 60 emalutka us o l a d n a c s Cześć Joanna przywitała się z Holly. Wybieramy się właśnie z Dougiem na przejażdżkę konną. Może chcecie pojezdzić z nami? Jeśli o mnie chodzi, to wolę konie mechaniczne -stwierdził Jesse, któremu nagle zrobiło się głupio. Ja chyba też zrezygnuję stwierdziła po namyśle Holly. Wywiązała się krótka wymiana zdań na temat przewagi motoru nad koniem i vice versa, w której jednak Holly nie brała udziału. Bardziej zajmowało ją rozpamiętywanie tego, co się stało przed chwilą. Pocałunek wyzwolił w niej niezwykłą gamę uczuć, których istnienia nawet nie podejrzewała. Czy nie znaczyło to, że Jesse jest jeszcze bardziej niebezpieczny, niż się spodziewała? Czy nie powinna się go strzec jak ognia? Kiedy w końcu Joanna i Douglas odeszli, Holly przesunęła się na odległy koniec koca. Nabrała głęboko powietrza i powiedziała: Uważam, że nie powinniśmy się całować w ten sposób. Jesse spojrzał na nią, a następnie dotknął delikatnie jej włosów. Był znacznie milszy i łagodniejszy niż zwykle. Być może masz rację stwierdził. Spojrzała mu w oczy. To, co w nich zobaczyła, wstrząsnęło nią jeszcze bardziej niż sam pocałunek. Jesse również był poruszony. On także poddał się magii pocałunku i nie potrafił nad sobą zapanować. Jakby w obronie przed jej wzrokiem, oparł się na łokciach i zamknął oczy. Mam nadzieję, że Joanna będzie tym razem zadowolona stwierdził z cynizmem. Holly potrzebowała niemal całej minuty, żeby zrozumieć, co chciał przez to powiedzieć. Więc to był pocałunek na pokaz! Pewnie 61 emalutka us o l a d n a c s zauważył, że Joanna się zbliża, i specjalnie zaczął ją całować. Być może nawet powiedział sobie, że nie musi się hamować, ponieważ siostra z narzeczonym przerwą tę czułą scenę. Dlatego pewnie był taki poruszony, kiedy stało się to tak pózno. Joanna i Douglas musieli obserwować ich od jakiegoś czasu. Ciekawe, co by się wydarzyło, gdyby zdecydowali, że nie będą im przeszkadzać? Holly nie chciała się zadręczać tego rodzaju pytaniami. Postanowiła, że w przyszłości będzie bardziej ostrożna. To prawda, że nie można udawać narzeczonej i jednocześnie nie stykać się z Jesse'em, ale można te kontakty ograniczać. Gdyby, na przykład, wiedziała, że ktoś ich obserwuje, na pewno nie poddałaby się tak urokowi pocałunku. Na co masz teraz ochotę? spytał Jesse. Możesz wrócić do domu albo możemy coś zrobić razem. Na przykład popływać albo się poopalać. A co powinni robić narzeczeni? Dziewięćdziesiąt procent zakochanych wolałoby spędzić wolny czas w łóżku. A pozostałe dziesięć procent? spytała, nie tracąc kontenansu. Mamy tutaj stajnię, basen, korty tenisowe, pole golfowe i tak dalej. Wybieraj. Holly zastanawiała się przez chwilę. Po głowie chodziło jej, że wolałaby się dostosować do gustów większości na-rzeczeńskich par, ale oczywiście i tym razem nic o tym nie wspomniała. Wobec tego powiedz, co robiłbyś tutaj beze mnie? spytała. y Jesse nie wahał się ani chwili. Przejechałbym się motorem. 62 emalutka us o l a d n a c s Mogła wrócić do pokoju, gdzie zostawiła swój szkicow-nik i książkę. Mogła też poopalać się lub wykąpać. Nic wówczas nie wystawiałoby jej zmysłów na próbę. Mimo to zdecydowała się na przejażdżkę. Wobec tego chodzmy rzuciła buńczucznie. Zostawiła Jesse'a z koszykiem i kocem i ruszyła w stronę domu. Kiedy już usiadła na motocyklu za Jesse'em, przypomniała sobie, że ktoś może ich obserwować, i objęła go mocno. Efekt był taki, że zaczęła go pragnąć jeszcze bardziej. Powiedziała sobie jednak, że w końcu nie ma w tym nic nienaturalnego. Musiałaby się raczej martwić, gdyby Jesse nie robił na niej żadnego wrażenia. Tydzień minie jej jak z bicza strzelił i pózniej będzie co najwyżej wspominać Lake Wyndham. Pojechali na wschodnie wybrzeże, gdzie zatrzymali się, by napić się mrożonej herbaty. Następnie Jesse zaproponował, żeby poszli na spacer brzegiem morza, a ona przystała na to z ochotą. Kiedy znalezli się na plaży, zdjęli buty, żeby woda choć trochę mogła ochłodzić im stopy. Następnie ruszyli przed siebie. Douglas jest bardzo miły. I taki dojrzały zauważyła. Czy zna twoją siostrę od dawna? Aadnych parę lat odparł Jesse. Poznali się na stu- diach. A czy ty byłeś kiedyś żonaty? Spojrzał na nią ze zdziwieniem. Czy byłem żonaty? To nie powinno nikogo obchodzić burknął. Przez chwilę szli w milczeniu. Holly rozumiała, że Jesse nie chce mówić o swoim prywatnym życiu. 63 emalutka us o l a d n a c s Wydawało mi się, że narzeczeni powinni wiedzieć takie rzeczy o sobie zauważyła. Poza tym, gdybym naprawdę była wścibska, wystarczyłoby się wybrać do czytelni, żeby się wszystkiego dowiedzieć. Jesse skinął głową i kopnął z rozmachem nadciągającą falę, która rozprysła się na boki. Wcale nie obchodziło go to, że pochlapie Holly czy siebie. Masz rację przyznał. Ci dziennikarze to hieny. Jeden nawet dotarł do córki mojej niani. Zamilkł na chwilę. Aha, chciałaś wiedzieć, czy byłem żonaty. Otóż nie, nie byłem. Dlaczego? Zadała to pytanie, zanim zdołała się po- wstrzymać. Jesse przystanął, spojrzał na nią, a następnie znów ruszył przed siebie. A dlaczego ty nie wyszłaś za mąż? Mówiłam ci już, że wyjdę tylko za Zwiętego Mikołaja. A, jak do tej pory, mi się nie oświadczył. Ale dlaczego za świętego? To chyba żadna przyjemność żyć ze świętym. Holly pokręciła głową. Czyja wiem? Przynajmniej jest miły, pogodny i można zawsze na nim polegać. I możesz zawsze liczyć na jakiś prezent dodał zło- śliwie. I nie wydaje mu się, że jest nie wiadomo kim i wszystkie kobiety powinny go całować po nogach. Holly odbiła piłeczkę. Jesse podniósł ręce do góry. 64 emalutka us o l a d n a c s Rozumiem. Masz jakieś złe doświadczenia stwierdził. Powinnaś walczyć z tym kompleksem, inaczej zostaniesz starą panną. Holly spojrzała na niego z politowaniem. I kto tym razem bawi się w psychoanalityka? Nie mam żadnych doświadczeń. Po prostu wiem dużo o życiu od koleżanek, które wyszły za mąż. Wiele też dowiedziałam się z rozmów facetów z salonu tatuażu. Zmieniła głos, naśladując klientów ojca. Wiesz, ta mała leci na mnie. Pobędę z nią tydzień, a potem puszczę kantem . Myślisz, że rzadko tak mówią? Jesse wybuchnął śmiechem. Holly naprawdę świetnie naśladowała przepity głos motocyklisty. Ja nigdy tak nie mówię powiedział, kładąc rękę na sercu. Skinęła głową. Chyba nie kłamał. Jesse miał pewną klasę, która nie pozwoliłaby mu na podobne wypowiedzi. Ciekawe jednak, co sobie myślał. Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Jakie pytanie? Dlaczego się nie ożeniłeś. Milczał przez chwilę. Myślała nawet, że jej nie odpowie. To proste stwierdził w końcu. Nigdy się nie za- kochałem. Holly przystanęła i spojrzała na Jesse'a. Wyglądał poważnie. Może nawet poważniej niż zwykle. Hm, to dziwne stwierdziła, pocierając czoło. My- ślałam, że usłyszę jakąś posępną historię z twojej przeszłości, która [ Pobierz całość w formacie PDF ] |