[ Pobierz całość w formacie PDF ]

emanowały upiornym, złotym światłem.
Wówczas Elryk połączył się z tym stworem i stał się czymś nowym  sobą,
trójką towarzyszy i sumą czworga istnień jednocześnie.
Czterej, Którzy Byli Jednością zwrócili olbrzymie ostrze olbrzymiego miecza
w stronę burzącej się cieczy. Sadzawka obawiała się tej broni.
 Agaku, Agaku. . .  zakwiliła.
36
Istota, której częścią był Elryk, zebrała swe potężne siły, by wbić miecz w taflę
sadzawki.
Na powierzchni cieczy pojawiły się bezkształtne fale. Jej zabarwienie poczęło
się zmieniać od wyblakłej żółci do chorobliwej zieleni.
 Agaku, ja umieram. . .
Miecz nieubłaganie opuszczał się coraz niżej. Dotknął powierzchni.
Ciecz cofnęła się, zafalowała. Najwyrazniej starała się przelać ponad brzega-
mi, na podłogę, aby uciec przed godzącym w nią śmiercionośnym orężem. Miecz
wbił się głębiej i Czterej, Którzy Byli Jednością poczuli nową siłę, wędrującą
w górę po ostrzu. Usłyszeli jeszcze jęk, lecz z wolna wszystko się uspokoiło.
Ciecz ucichła. Zszarzała.
Wówczas Czterej, Którzy Byli Jednością weszli do sadzawki, by zlać się z nią
w jedno.
Twór widział teraz wyraznie. Wypróbowywał swoje nowe ciało. Miał władzę
nad poszczególnymi kończynami, każdą ich funkcją. Odniósł zwycięstwo; zre-
generował istniejące w sadzawce siły. Jedynym, ośmiokątnym okiem lustrował
rozległe ruiny miasta, po czym skupił uwagę na swym blizniaku.
Agak ocknął się za pózno, lecz w końcu się zbudził, zaalarmowany przed-
śmiertnymi krzykami swej siostry Gagak. Zmiertelnicy zaatakowali ciało czaro-
dziejki, zawładnęli umysłem, posługiwali się jej okiem i zamierzali obrócić na
własną korzyść moce, które posiadała.
Czarnoksiężnik nie musiał odwracać głowy, by spojrzeć na istotę, którą nadal
postrzegał jako swoją siostrę. Podobnie jak u Gagak, inteligencja Agaka zawierała
się całkowicie w jego jedynym oku, zwróconym w osiem stron jednocześnie.
 Wołałaś mnie, siostro?
 Wymówiłam jedynie twe unię, bracie.  W Czterech, Którzy Byli Jedno-
ścią nadal tkwiły resztki siły witalnej Gagak, wystarczające, by móc naśladować
jej sposób mówienia.
 Krzyczałaś?
 We śnie.  Czterech przerwało na moment, po czym podjęło dialog na
nowo.  To choroba. Zniłam, że na tej wyspie istnieje coś, od czego zle się po-
czułam.
 Czy to możliwe? Nie posiadamy dostatecznej wiedzy o tych wymiarach
i zamieszkujących je stworzeniach. %7ładne z nich jednak nie dorównuje potęgą
Agakowi i Gagak. Nie obawiaj się, siostro.
 To nic. Już się obudziłam.
Agak był zaskoczony.
 Mówisz jakoś inaczej.
37
 To przez te koszmary. . .  odparła istota, która wdarła się do ciała Gagak
i zniszczyła je.
 Musimy zaczynać  powiedział Agak.  Wymiary obracają się. Nasz
czas nadszedł. Ach, czy czujesz? Mnóstwo pożywnej energii czeka, abyśmy ją
pochłonęli. Nic nas nie pokona, gdy już wrócimy do domu.
 Tak, czuję to  odparli Czterej i istotnie tak było. Cały wszechświat, wy-
miar za wymiarem, obracał się teraz wokół osi, którą stanowiła wyspa. Gwiazdy,
planety i księżyce na wszystkich płaszczyznach przepełnione były energią, której
pożądali Agak i Gagak. Dzięki nadal istniejącym w Czterech resztkom osobowo-
ści Gagak, mogli oni odczuć potężne pragnienie i oczekiwanie, że teraz, kiedy
wszystkie wymiary osiągnęły właściwą koniunkcję, głód ten będzie wreszcie za-
spokojony.
Czterech nękała pokusa, by przyłączyć się do czekającej na Agaka uczty, cho-
ciaż wiedzieli, że w ten sposób przyczynią się do całkowitego odarcia ich wła-
snego świata z resztek energii. Gwiazdy zgasną, całe światy umrą. Nawet Władcy
Porządku i Chaosu zginą, jako że byli fragmentem tego samego wszechświata.
A przecież chęć posiadania takiej mocy mogła usprawiedliwić każdą zbrodnię. . . [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dudi.htw.pl
  • Linki
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © To, co się robi w łóżku, nigdy nie jest niemoralne, jeśli przyczynia się do utrwalenia miłości.