[ Pobierz całość w formacie PDF ]
randki z nieznanymi osobami, ale jak mówiłem, jest twoją wielbicielką. Spodoba ci się jej imię, nazywa się Dindi Sydne. - Zwietnie. - Charlie uniósł brwi. - Czy to trwa przez całą kolację? - wskazał na walczącą parę. - Nie. Za chwilę rzuci czymś w niego i wyjdzie. Wróci na deser. I rzeczywiście, Emeralda nagle wstała, obrzuciła Cy'a stekiem wyzwisk, rzuciła w niego koszykiem z pieczywem i opuściła pokój. - Baby! - krzyknął Cy. Zgodnie z przewidywaniami Marshalla, pojawiła się ponownie, kiedy byli przy cieście z truskawkami. Przebrała się w jedwabną suknię do kostek z golfem, która przylegała do jej ciała jak druga skóra i była rozcięta od szyi do pępka, ukazując opalone ciało i prawie płaski biust. Uśmiechnęła się do wszystkich i usiadła, popijając whiskey ze sporej szklaneczki, którą przyniosła ze sobą. Cy nie przerywał opowiadania o swojej ostatniej produkcji. Czy to czyjaś ręka przesuwa się po mojej nodze? Pomyślał Charlie. Mój Boże, tak! Delikatne palce przesunęły się po kolanie i zaczęły manipulować przy rozporku. Dziękował Bogu, że te nowe spodnie zapinały się na guziki, a nie tradycyjny zamek. Marshall rzeczywiście dokładnie znał przebieg wypadków. Emeralda nie mogła poradzić sobie z guzikami i po chwili jej palce zaczęły go niecierpliwie trzeć. Ku własnemu zdziwieniu poczuł, że zaczyna mieć erekcję. Emeralda uśmiechała się i popijała swojego drinka. Cy kontynuował opowiadanie. Charlie, czując się nieswojo, nabrał ciasta na łyżeczkę i starał się myśleć o innych rzeczach. Kolacja wreszcie dobiegła końca, Charlie pośpiesznie przeprosił towarzystwo i poszedł do łazienki. Co za niewiarygodna scena! A w dodatku Marshall twierdzi, że ona postępuje tak ze wszystkimi. Ta kobieta musi być obłąkana, a Cy jeszcze bardziej szalony, skoro to znosi. Wyczyścił zęby za pomocą wykałaczki, umył ręce i wrócił do innych. - Pomyślałem, że na kawę możemy przejść do sali projekcyjnej - powiedział Cy. - Pójdziesz z nami obejrzeć filmy, kochanie? Emeralda pokręciła głową i wymamrotała coś, co miało oznaczać, że ma ciekawsze zajęcia niż oglądanie jakichś tam głupich gwiazdeczek... tyle że nie użyła słowa gwiazdeczki. Cała sala projekcyjna Cy'a pokryta była czerwoną skórą. Nawet ekran otaczał skórzany pas zdobiony złotymi podkowami. Charlie był pełen podziwu i pomyślał, że gdy tylko skończy ten film, musi znalezć sobie dom. Trzeba koniecznie skończyć z hotelami. Skoro wiedział już, że zostaje tutaj i będzie kręcił film, zaraz jutro wyśle George'a na poszukiwanie domu do wynajęcia. Wkrótce przyjadą dzieci, a one zasługują na możliwie najlepsze warunki życia. Na ekranie pojawiła się pierwsza dziewczyna. Była blondynką o kształtnej figurze, ale czegoś jej brakowało. Wszyscy trzej byli co do tego zgodni. Drugi fragment prezentował Angelę Carter. Była wysoka i miała w sobie coś z ulicznicy, co zrobiło duże wrażenie na Charliem. Miała na sobie kostium gimnastyczny, dzięki któremu wydawało się, że jej nogi mają ponad sto osiemdziesiąt centymetrów długości. - Wiecie, wydaje mi się, że ona mogłaby być całkiem niezła - odezwał się z zadumą. - Taak - zgodził się Marshall. Angela zamęczała go błaganiem o tę rolę. - W końcu jest to komedia, nie jakiś poważny dramat. Uważam, że z punktu widzenia obsady może to być dobre posunięcie. - Wygląda jak pekinka - powiedział Cy. - Ale pekinka z seksem - ciągnął Marshall. - A co więcej, mówi się, że ona i Steve Magnum mogą wziąć ślub. Byłaby to niesamowita naturalna reklama! - Obejrzymy pozostałe, zanim nas poniesie. Kolejna dziewczyna była świeżym odkryciem angielskim i na razie wystąpiła tylko w jednym filmie. Krążyła plotka, że była w łóżku ze wszystkimi członkami ekipy, poczynając od odtwórcy głównej roli a kończąc na klakierze. - Nie - Charlie pokręcił głową. - Mówi jakby miała śliwkę w ustach. - Może ktoś zostawił w nich swojego buca! powiedział Marshall ze sprośnym śmiechem. Dziewczyną numer cztery była Sunday Simmons, w sypialnianej scenie z Jackiem Milanem. - O, to się dopiero nazywa sensacja - powiedział Cy, prostując się na fotelu. - Nie wiem, czy nada się do filmu, ale chcę ją poznać. Załatw to, Marsh. To jest prawdziwa kobieta. Charlie zgadzał się z tym. Była rzeczywiście prześliczna. Ale kto o niej słyszał? Według niego najlepszym wyborem była jednak Angela Carter. Marshall po raz pierwszy widział Sunday na ekranie i nagle zrozumiał, co tak bardzo podniecało Carey. Ta dziewczyna miała to coś. Będzie musiał natychmiast zadzwonić do Carey i zaproponować zajęcie się tą aktorką. Poczuł mrowienie w chorej nodze, a to był pewny znak, że czekało go coś dobrego. [ Pobierz całość w formacie PDF ] |