[ Pobierz całość w formacie PDF ]

sytuacjach.
 W nich poznałyśmy Jacka  przypomniała Amy.  Doktor
Hawthorn chce też zobaczyć naszego jednorożca.
Claire westchnęła.
 Tak naprawdę to tylko koza.
Obydwoje z Jackiem spojrzeli na nią, jak gdyby powiedziała coś
niestosownego. Po chwili ciszy ich uwaga zwróciła się w stronę
wkraczających do salonu Hawthornów.
Profesor był łagodnym, pulchnym panem z fajką.
 Proszę, proszę  powitał Claire.  Oto młoda Mary królowa
Szkotów. Inna sprawa, że tamta dama miała sześć stóp wzrostu.
 Istotnie, przypomina ją pani  potwierdziła pani Hawthorn. 
Jack zaciekawił nas opowiadaniem o obu paniach.
 Uśmiechnęła się najpierw do Jacka, potem do Claire.  W
rzeczy samej prowadzą panie ciekawe życie.
 Najwspanialsze  wtrąciła Amy.  Nie mogłybyśmy robić nic
innego, prawda Claire?
 Oczywiście, że nie  przytaknęła siostra, siląc się na uśmiech.
Usatysfakcjonowana Amy kiwnęła głową. Hawthornowie również
się uśmiechnęli. Jack popatrzył groznie.
Wszyscy usiedli, obserwując zachód słońca i pociągając koktajl.
Pomimo obiekcji Claire Amy także piła, choć najwyrazniej niezbyt jej
smakował, więc zlizywała ze szklanki sól. Przypominała kociątko
wylizujące miskę z mlekiem.
 Jakie to niestosowne siedzieć w domu urządzonym w stylu
meksykańskim, popijając tequilę z dwiema elżbietańskimi damami
81
RS
 powiedział doktor Hawthorn, pykając fajkę.  Mógłbym dodać, z
bardzo pięknymi damami.
 Twe słowa pełne są przekory, o panie  powiedziała Amy.
 Przekorne może, lecz prawdziwe.  Doktor Haw-thorn
potrząsnął głową.
 Czy same zrobiłyście swoje kostiumy?  zagadnęła pani
Hawthorn.
 Amy je zaprojektowała. Jest w tym doskonała  przyznała
Claire.
Pani Hawthorn dotknęła ramienia męża.
 Dick, powinniśmy panie zabrać na wystawę. Przytaknął.
 Wykładam w San Diego State. Wydział teatralny zorganizował
wystawę, na której prezentowane są kostiumy z przedstawień
studenckich z ostatnich czterdziestu lat. Nie chciałybyście pójść?
 No jasne!  krzyknęła Amy.  Kiedy? Gdzie? Teraz?
Profesor uśmiechnął się.
 Cóż, może po obiedzie.
 Wspaniale!  Zwróciła się do siostry.  Myślę, że możemy
pójść, prawda Claire?
Claire poczuła na sobie wzrok Jacka oczekującego, że odmówi.
 Tak  odpowiedziała z trudem.  To brzmi bardzo
obiecująco.
W drzwiach pojawiła się Consuelo.
 Senor, obiad gotowy.
 Pani?  rzekł Jack chwytając i podnosząc dłoń Claire.
 Będziemy się musiały przebrać  powiedziała Amy do pani
Hawthorn.
 Myślę, że Karen ma jakieś rzeczy, które będą na was pasowały
 odrzekł Jack. Pogładził Claire po policzku.  Ty nie pójdziesz 
wyszeptał. Nie odpowiedziała, zagłębiając się w fotelu, z którego
Jack pomógł jej wstać.
Wodził za nią oczami podczas obiadu, na który podano mnóstwo
przekąsek, placków z mięsem i ostrą papryką i innych
meksykańsko-kalifornijskich smakołyków. Nikt się nie odzywał.
82
RS
Amy ratowała sytuację pytaniami zadawanymi gościom.
 A jaki jest Londyn latem?
 Och, cudowny!  odparła wzdychając pani Hawthorn. 
Wiesz, w Bath mają wspaniałe zbiory kostiumów. Jest tam też piękne
muzeum. Posiadają nawet ślubną suknię nieszczęśliwej żony Lorda
Byrona.
 Naprawdę?
 Mało jesz.  Jack położył dłoń na ręku Claire.  Chciałabyś coś
jeszcze?
Potrząsając głową, podniosła do ust kieliszek burgunda. Popijała
małymi łykami.
 Nie denerwuj się, kochanie  zamruczał. Pewnym ruchem
postawiła kieliszek na stole.
 Czym niby miałabym się denerwować?
 Nie idz z nimi.
 Claire i ja wierzymy, że żyłyśmy kiedyś w epoce elżbietańskiej
 opowiadała Amy.  To znaczy, tak bardzo się wczułyśmy.
Jesteśmy sobie bardzo bliskie. Niemalże odgadujemy swoje myśli.
 To musi być niesamowite móc się tak rozumieć 
skonstatowała pani Hawthorn.
 O tak!  zapewniała Amy śmiejąc się.  Nie sądzę, żeby
można było być sobie bliższym.
Zjedli obiad i deser. Nikt nie zauważył, że Jack i Claire kompletnie
zamilkli.
 To było wyśmienite  podsumował doktor Hawthorn
zapalając fajkę.  No, ale jak mamy obejrzeć wystawę, to musimy się
pośpieszyć.
 Jack, gdzie możemy się przebrać?  zapytała z błyszczącymi [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dudi.htw.pl
  • Linki
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © To, co się robi w łóżku, nigdy nie jest niemoralne, jeśli przyczynia się do utrwalenia miłości.