[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Efrona, syna Cochara; 9 by mi w Machpela odstąpił jaskinię, którą posiada, a jest ona na końcu jego pola. Niech mi ją odstąpi za pełną cenę, na dziedziczny grób pośród was. 10 A Efron zasiadał wśród synów Cheta; więc Efron Chetejczyk odpowiedział Abrahamowi w uszy synów Cheta, w obecności wszystkich wstępujących w bramę jego miasta, jak następuje: 11 Nie, panie; raczej mnie posłuchaj. Dam ci to pole i jaski- nię, co na nim jest, tobie ją oddam; oddam ci ją na oczach synów mojego ludu; po- chowaj twoją zmarłą. 12 Zatem Abraham pokłonił się przed ludem tego kraju. 13 A do Efrona, w uszy ludu owego kraju, powiedział jak następuje: Gdybyś mnie tylko ze- chciał posłuchać. Dam ci pieniądze za to pole; przyjmij je ode mnie, a wtedy pocho- wam tam moją zmarłą. 14 A Efron odpowiedział Abrahamowi, mówiąc: 15 Posłuchaj mnie, mój panie; pomiędzy mną - a tobą cóż znaczy ziemia za czterysta szekli * sre- bra? Więc tak pochowaj twoją zmarłą. 16 Więc Abraham usłuchał Efrona i w obecno- ści synów Cheta, Abraham odważył Efronowi to srebro, o którym mówił - czterysta szekli srebra, będącego w obiegu u kupców. 17 Zatem pole Efrona, które jest w Mach- pela, naprzeciw Mamre; pole i na nim jaskinia oraz wszystkie drzewa, co wokół były na polu, na całej jego przestrzeni, dostało się 18 jako nabytek Abrahamowi, na oczach synów Cheta, wobec wszystkich wstępujących w bramę jego miasta. 19 Następnie Abraham pochował swoją żonę Sarę w jaskini w Machpela, naprzeciwko Marme, czyli Hebronu, w ziemi Kanaan. 20 Tak dostało się Abrahamowi od synów Cheta pole oraz jaskinia, co na nim jest, jako dziedziczny grób. *23,2 miasto nazwane od swego założyciela - Arba, ojca Enaka (Jezusa syna Nuna 14,15); inaczej: Mamre albo Hebron; wg. innych: nazwy czterech osad połączonych w jedno miasto *23,15 szekel - srebrna lub złota sztabka, będąca zarazem ciężarkiem i monetą. Jeszcze za czasów Jeremiasza pieniądze ważono (Jeremiasz 32,10). Już w epoce Jakóba kursowały także monety o sta- łej wartości, a za panowania Dawida - perskie drachmy oraz talenty (1 Kronik 29,7). 24. Abraham był już stary, podeszły w latach; zaś WIEKUISTY we wszystkim bło- gosławił Abrahamowi. 2 Abraham powiedział także do swego sługi, starszego swoje- go domu, który zarządzał wszystkim, co do niego należało: Połóż twoją rękę pod moje biodro *, 3 a zaklnę cię na WIEKUISTEGO, Boga Nieba i Boga ziemi, żebyś dla mojego syna nie brał żony z córek Kanaanejczyka, pośród którego ja mieszkam. 4 Lecz pójdziesz do mojej ziemi, do mego rodzinnego miejsca i stamtąd wezmiesz żonę dla mojego syna, dla Ic'haka. 5 A sługa powiedział do niego: Może ta niewiasta nie zechce za mną pójść do tego kraju, czy wtedy mam zaprowadzić twojego syna do kraju z którego wyszedłeś? 6 A Abraham powiedział do niego: Strzeż się, byś nie zaprowadził tam mego syna. 7 WIEKUISTY, Bóg Nieba, który mnie wziął z domu mo- jego ojca oraz z mojej rodzinnej ziemi; który mi przyrzekł i mi zaprzysiągł w słowach: Twojemu potomstwu oddam tą ziemię; On pośle Swojego anioła przed tobą, i stam- tąd wezmiesz żonę dla mojego syna. 8 A gdyby ta niewiasta nie zechciała pójść za tobą, będziesz zwolniony z mojego zaklęcia. Tylko nie zaprowadzaj tam mego syna. 9 Więc sługa położył swoją rękę pod biodro Abrahama, swego pana oraz mu to za- przysiągł. 10 Sługa wziął także dziesięć wielbłądów, z wielbłądów swojego pana, i po- szedł; a miał w swoim ręku wszelkie kosztowności swojego pana. Zatem powstał i wyruszył do Aram-Naharaim *, do miasta Nachora. 11 A poza miastem, pod wieczór, kiedy zwykły wychodzić wodziarki *, rozłożył swoje wielbłądy przy krynicy wody. 12 I powiedział: WIEKUISTY, Boże mojego pana Abrahama, uczyń dzisiaj przede mną zdarzenie i uczyń łaskę mojemu panu Abrahamowi. 13 Oto stoję przy zródle wody, a córki mieszkańców tego miasta wychodzą, by czerpać wodę. 14 Niech tak się stanie, by dziewica do której powiem: Nachyl twój dzban, a się napiję; powie: Pij i wielbłądy twoje napoję - była tą, którą przeznaczyłeś dla Twojego sługi, dla Ic'haka; i po tym poznam, że uczyniłeś łaskę mojemu panu. 15 Więc stało się, że ledwie przestał mó- wić, a oto wyszła Ribka, która była urodzona Betuelowi, synowi Milki, żony Nachora, brata Abrahama, a na jej ramieniu leżał dzban. 16 A była to panna wielce pięknego wyglądu, dziewica, której mężczyzna nie poznał. Zatem zeszła do zródła, napełniła swój dzban i wracała. 17 Więc sługa pobiegł naprzeciw niej i powiedział: Pozwól mi łyknąć trochę wody z twojego dzbana. 18 Zaś ona powiedziała: Pij, mój panie. I pręd- ko spuściła swój dzban na swoją rękę oraz dała mu pić. 19 A kiedy dała mu się napić, powiedziała: Także dla twoich wielbłądów będę czerpać, dopóki się nie napiją. 20 I po- spieszyła, wypróżniła swój dzban do koryta oraz znowu pobiegła do krynicy, aby czerpać. I naczerpała dla wszystkich jego wielbłądów. 21 Zaś ten człowiek, zdumiewa- jąc się * nad nią, jeszcze milczał, by poznać czy WIEKUISTY poszczęścił jego dro- dze, czy nie. 22 Ale kiedy wielbłądy przestały pić, ten człowiek wyjął złoty kolczyk, wagi pół szekla oraz dwa naramienniki na jej ręce, wagi dziesięciu złotych szekli, 23 i rzekł: Powiedz mi, czyją jesteś córką? Czy w domu twojego ojca jest dla nas miejsce do przenocowania? 24 Więc powiedziała do niego: Jestem córką Betuela, syna Milki, którego urodziła Nachorowi. 25 Nadto powiedziała do niego: Dość u nas słomy, paszy i miejsca do przenocowania. 26 A ten człowiek pokłonił się oraz ukorzył się przed WIEKUISTYM. 27 I powiedział: Błogosławiony WIEKUISTY, Bóg mojego pana Abra- hama, który nie pominął mojemu panu Swojego miłosierdzia * i prawdy. Oto jestem na drodze, którą poprowadził mnie WIEKUISTY do domu krewnych mojego pana. 28 Zaś dziewica pobiegła i w domu swojej matki opowiedziała o tych rzeczach. 29 A Rib- ka miała brata, imieniem Laban; zatem Laban wybiegł do zródła, do tego człowieka na drodze. 30 A to się stało, kiedy ujrzał kolczyk oraz naramienniki na rękach swojej siostry, i kiedy usłyszał słowa swojej siostry Ribki, która mówiła: Ten człowiek tak do mnie powiedział. Więc wyszedł do tego człowieka, a oto stał przy wielbłądach, u zró- dła. 31 I powiedział: Wejdz, błogosławiony WIEKUISTEGO. Czemu stoisz na dworze? Ja wysprzątałem dom i miejsce dla wielbłądów. 32 Zatem ten człowiek wszedł do [ Pobierz całość w formacie PDF ] |