[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jesteś pewny? zapytała nerwowo Agatha. Prawie pewny odpowiedział. Agatha była pod wrażeniem, kiedy zaczął wiosłować i łódka gładko posuwa- ła się w dół rzeki. Roy był dumny z siebie, kiedy lawirował do przodu i do tyłu po rzece. Pózniej jednak' wiatr wrócił z rykiem i Agatha krzyczała, kiedy łódka przechyliła się niebezpiecznie. Zrób coś. Mam mokry tyłek wrzeszczała. Roy szamotał się, żeby zwinąć żagiel, ale łódka wpadła w silny prąd, który unosił ją w przerażającym tempie. Kiedy oboje bali się, że ich zniesie do morza, prąd rzucił łódkę prosto w kępy wikliny na przylądku za posiadłością Brossów. Złapali się za gałązki i zatrzymali. Roy wyskoczył na brzeg i pomógł wyjść trzę- sącej się Agacie. Usiedli oboje na błotnistym, pokrytym trawą brzegu. Twarz Agathy była biała jak papier. Ty głupia pało wściekała się Agatha. Mówiłeś, że umiesz tym kierować. Roy trząsł się. Ten Judson musiał wiedzieć, że to jest niebezpieczne. On chyba wie wszystko o prądach. Wyciągnę łódkę na brzeg i niech ją sobie zabierze. Wracaj- my do pubu. Zimno mi. Agatha odzyskiwała siły. Wyjęła telefon, dowiedziała się, jaki numer ma Judson, i zadzwoniła do niego. Skłęła go, że naraził ich życie na niebezpieczeń- stwo. Odkrzyknął jej, że są niekompetentni, a Agatha zagroziła, że pójdzie na po- licję. Wtedy powiedział, że zabierze łódkę oraz ich z powrotem. Roy z ciężkim sercem usłyszał, jak Agatha mówi: Znajdziemy sobie sami drogę powrotną. TLR Dlaczego? zapytał smętnie. Ponieważ kiedy przepływaliśmy obok, widziałam dom Brossów przez drzewa. Jeśli pójdziemy z powrotem wzdłuż brzegu rzeki, dostaniemy się do ło- dzi Brossa. Bert może tam być. Jeśli nie, znajdziemy drogę do wsi i zadzwonimy po taksówkę. Szli wzdłuż brzegu, pod obniżającym się niebem. Skręcili i doszli do odcin- ka rzeki przed domem, ale nie było tam łodzi na kotwicy. Było za to krótkie drewniane molo. Agatha doszła do jego końca i spojrzała w dół i w górę rzeki. Daj spokój. Wynośmy się stąd błagał Roy. Agatha już miała zawrócić, kiedy jakiś ruch w wodzie pod molo przyciągnął jej wzrok. Spojrzała w dół. Pod powierzchnią rzeki widać było coś białego. Royu powiedziała drżącym głosem Agatha myślę, że coś tam jest. Roy podbiegł i przyklęknął na molo. Woda wirowała i burzyła się. To twarz powiedział. Agatho, tam jest ciało. Agatha wyjęła telefon i wezwała policję. Dzień wydawał się dłużyć, zanim zapadła ciemność i ciało Berta Trympa zo- stało wydobyte z rzeki. Ustawiono lampy halogenowe i policjanci jak duchy po- ruszali się w ich świetle w swoich białych kombinezonach. Kiedy wyciągnięto ciało z wody, Agatha powiedziała, że być może jest to ciało Berta. Trudno jej by- ło go rozpoznać, ponieważ widziała go tylko raz, a twarz była spuchnięta od przebywania w wodzie. Ktoś zadał mu straszny cios w tył głowy, wypełnił jego kieszenie kamieniami i zrzucił go z pomostu. Na miejsce zbrodni przyprowadzo- no ojca Berta. Opryskliwym głosem zidentyfikował syna, a potem wybuchnął płaczem. Brossowie-Tilkingtonowie są za granicą, na wakacjach w Barcelohie oznajmił Falcon. Agathę i Roya zawieziono na posterunek policji i zaczęło się przesłuchanie. Agathy fart w odnajdywaniu ciał wydawał się Boase'owi i Falconowi bardzo po- dejrzany. Kiedy wreszcie ich wypuszczono, była jedenasta. TLR Jestem głodny lamentował Roy. Chińska restauracja jest nadal otwarta rozległ się za nimi znajomy głos. Co ty tu robisz, Sylvan? chciała wiedzieć Agatha. Jestem pierwszym podejrzanym. Przebywam w domu George'a. Ciało zo- stało znalezione pod jego pomostem. Zabrali mi paszport. Ale chodzmy coś zjeść. Powinnam się przebrać powiedziała Agatha. Kupiła nie tylko bieli- znę, ale też sweter i spodnie. Nie sprzeciwił się Roy. Jestem strasznie głodny. Restauracja jest zaraz na tej ulicy poinformował Sylvan. Personel restauracji chyba dobrze znał Sylvana, ponieważ rzucili gię, by go przywitać. Mogę zamówić dla wszystkich? zapytał Sylvan. Zawsze ląduję z mężczyznami, którzy nie pozwalają mi wybrać jedzenia myślała Agatha, ale była zbyt zmęczona, by protestować, więc odparła: Pro- szę bardzo. Sylvan znał dużo rynsztokowych plotek o różnych celebrytach. Nalał dużą porcję wina i Agatha zaczynała czuć się zrelaksowana. Myślała, że nie zaszko- dziłoby lekko się upić, może wtedy będzie dobrze spała, nie nękana przez nocną marę w postaci martwej twarzy Berta. Mimo że Sylvan był atrakcyjny i czarujący, Agatha pamiętająca o swych obowiązkach detektywa ~ w końcu zapytała: Jak sądzisz, kto zabił Berta? Nie mam pojęcia. Zapomniałam zapytać. Kiedy dokładnie George i Oliwia wyjechali? Wczoraj, jak sądzę. Więc George mógł zamordować Berta! TLR Chyba nie. Jeśli informacje Berta dotyczyły Seana,. to może być powo- dem, dla którego jakiś Irlandczyk zdecydował się go pozbyć w ten sam sposób. Sean mógł coś wiedzieć o jakiejś komórce IRA działającej w kraju. A ja myślałem, że IRA odeszła w pokoju zaprotestował Roy. Tak? powiedziała Agatha. Powiedz to ludziom z Omagh. Sylvan popatrzył na zmęczoną twarz Agathy i współczująco powiedział: Dlaczego nie pójdziesz do hotelu i się nie położysz? O której jutro policja chce cię widzieć? Ja mam tam być na dziewiątą. Jakiś czas po nas zauważył Roy ponuro. No, to wszyscy spotkamy się na policji. Kiedy wychodzili z restauracji, Agatha zatrzymała się w drzwiach i powie- działa: Nie zapłaciliśmy rachunku! Mam tutaj otwarte konto, kiedy jestem w mieście. Nie martwcie się o to. Zaprosiłem was przecież, pamiętacie? W takim razie strasznie dziękujemy oświadczył wylewnie Roy' Sylvan odprowadził ich do Wesołego Farmera i w wejściu przyciągnął Aga- thę do siebie i trzymając ją blisko, pocałował czule w oba policzki. Do zobaczenia jutro. Oszołomiona Agatha weszła do pokoju. Czyżby naprawdę ją polubił? Ale kiedy pożegnała się z Royem i spojrzała w lustro w łazience, wydała okrzyk przerażenia. Pod oczami miała głębokie cienie, a włosy były w okropnym nieładzie. Wcześniej deszcz jej zmył cały makijaż. Gdyby tylko mogła cofnąć zegar o jakieś powiedzmy dwadzieścia lat! Wzięła prysznic, włożyła ko- szulę nocną i zapadła w męczący sen. Obudziła się o siódmej rano, ponieważ Roy dobijał się do drzwi, mówiąc, że muszą zjeść śniadanie, ponieważ policja może ich trzymać cały dzień. TLR Agatha spędziła tak dużo czasu, szczotkując włosy i malując się, że przed [ Pobierz całość w formacie PDF ] |