[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pamiÄ™ci do chwili, gdy odzyskam dość siÅ‚. Ale wciąż siÄ™ budziÅ‚am z jakimiÅ› przeczuciami. I nie przestawaÅ‚am siÄ™ zadrÄ™czać, że Å›mierć Mela wywoÅ‚aÅ‚a we mnie ulgÄ™ i zÅ‚ość. A ciebie pragnęłam od pierwszej chwili po odzyskaniu przytomnoÅ›ci. Teraz już wiem, że to ciebie zawsze pragnęłam. Rodrigo byÅ‚ rozdarty miÄ™dzy radoÅ›ciÄ… i konsternacjÄ…. Tak? Dios, wiÄ™c czemu chcesz rozwodu? Bo ja siÄ™ nie liczÄ™, tylko dziecko. Nie wyszÅ‚abym za ciebie, gdybym zdawaÅ‚a sobie sprawÄ™, że bÄ™dziesz dla niego najgorszym z ojców. Nienawidzisz Mela. I chociaż masz do tego prawo, nie mogÄ™ skazać dziecka, które jest też dzieckiem Mela, na życie gorsze niż to, które miaÅ‚am. Mój ojczym nie znaÅ‚ mojego ojca, nie uważaÅ‚ mnie za zmorÄ™ swojego życia. Po prostu nic go nie obchodziÅ‚am. 129 R L T Powinien byÅ‚ sobie to wszystko uÅ›wiadomić. ZnaÅ‚ jej rany, wiedziaÅ‚, że bÄ™dÄ…c już dorosÅ‚Ä…, nie radzi sobie ze swoim dzieciÅ„stwem ani swojÄ… rodzinnÄ… sytuacjÄ…. Nigdy nie nienawidziÅ‚em Mela odparÅ‚. To on uważaÅ‚, że uzurpowaÅ‚em sobie prawo do miÅ‚oÅ›ci i szacunku jego rodziców. Ja go kochaÅ‚em, jak kocha siÄ™ swoje niedoskonaÅ‚e rodzeÅ„stwo. PosiadaÅ‚ wiele cech, które ceniÅ‚em. MiaÅ‚em nadziejÄ™, że uwierzy w siebie i przestanie ze mnÄ… rywalizować. Nie nienawidzÄ™ Mela, nienawidziÅ‚em tego, że mi ciebie zabraÅ‚. WidziaÅ‚, że mu nie uwierzyÅ‚a. MiaÅ‚a prawo kwestionować jego sÅ‚owa po jego wczeÅ›niejszym wybuchu goryczy i żalu. Nie mogÄ™ ryzykować życia mojego dziecka powiedziaÅ‚a obojÄ™tnym gÅ‚osem. Aż tak zle o mnie myÅ›lisz? Twierdzisz, że mnie kochasz i myÅ›lisz, że byÅ‚bym tak okrutny, żeby przenieść swój żal do Mela na niewinne dziecko? Cofnęła siÄ™, by uciec przed jego dÅ‚oÅ„mi. To może siÄ™ stać wbrew twojej woli. On ciÄ™ wciąż raniÅ‚. CaÅ‚e życie. Jego Å›mierć nie oznacza, że mu wybaczyÅ‚eÅ›. %7Å‚e zapomnisz. Ale to twoje dziecko. BÄ™dÄ™ je kochaÅ‚, bo ciebie kocham. OddaÅ‚bym za ciebie życie. Kamienny mur, którym siÄ™ otoczyÅ‚a, zaczÄ…Å‚ pÄ™kać, i Cybele zalaÅ‚a siÄ™ Å‚zami. A ja za ciebie. Przeraża mnie, co bym zrobiÅ‚a, żeby ciÄ™ zadowolić, żeby utrzymać twojÄ… miÅ‚ość. JeÅ›li teraz okażę sÅ‚abość, a ty mimo najlepszych intencji nie pokochasz tego dziecka... BÅ‚agam ciÄ™, nie utrudniaj mi tego. Pozwól mi odejść. ChwyciÅ‚ jÄ… za rÄ™ce. 130 R L T Nie mogÄ™. WyrwaÅ‚a siÄ™, jej Å‚zy zmoczyÅ‚y mu dÅ‚onie. OpuÅ›ciÅ‚ puste rÄ™ce, czujÄ…c, że lada chwila straci rozum. I wtedy nagle coÅ› do niego dotarÅ‚o. Przecież ma sposób, jak to wszystko rozwiÄ…zać. ZastÄ…piÅ‚ jej drogÄ™. Querida, wybacz mi. Jestem strasznym idiotÄ…. Tak dÅ‚ugo z różnych powodów powstrzymywaÅ‚em siÄ™ przed wyznaniem ci prawdy. MusiaÅ‚aÅ› zagrozić mi odejÅ›ciem, żebym zdaÅ‚ sobie sprawÄ™, że nie muszÄ™ już niczego ukrywać. To prawda, że kochaÅ‚bym twoje dziecko niezależnie od tego, kto byÅ‚by jego ojcem. Ale ja je kocham i zrobiÅ‚bym dla niego wszystko, bo to moje dziecko. 131 R L T ROZDZIAA CZTERNASTY Jestem ojcem twojego dziecka. Cybele patrzyÅ‚a na Rodriga, jakby nie rozumiaÅ‚a, co powiedziaÅ‚. JeÅ›li mi nie wierzysz, test DNA ci to udowodni. W jej gÅ‚owie byÅ‚o tylko jedno pytanie, wypisane dużymi literami. Jakim cudem? Nie chciaÅ‚ tego mówić, ale teraz już musiaÅ‚. Kilka lat temu Mel miaÅ‚ sprawÄ™ o ustalenie ojcostwa. Podczas badaÅ„, majÄ…cych na celu stwierdzenie, czy jest ojcem dziecka, wyszÅ‚o na jaw, że jest bezpÅ‚odny. Potem powiedziaÅ‚ mi, że ty domagasz siÄ™ od niego dowodu miÅ‚oÅ›ci. %7Å‚e nie potrafiÅ‚ siÄ™ przed tobÄ… przyznać do swojej kolejnej uÅ‚omnoÅ›ci, że nie chce ciÄ™ stracić, bo tylko ty trzymasz go przy życiu. PoprosiÅ‚ mnie, żebym zostaÅ‚ dawcÄ… nasienia. UwierzyÅ‚em Melowi, że zabije siÄ™, jeżeli go zostawisz. Chociaż mi ciebie zabraÅ‚, zrobiÅ‚bym wszystko, żeby do tego nie dopuÅ›cić. WiedziaÅ‚em też, że jeÅ›li ja mu odmówiÄ™, znajdzie innego dawcÄ™, a nie zniósÅ‚bym, żebyÅ› urodziÅ‚a dziecko obcego mężczyzny. WiÄ™c siÄ™ zgodziÅ‚em. UważajÄ…c, że cierpisz na psychogennÄ… amnezjÄ™ nie mogÅ‚em ci powiedzieć prawdy. MyÅ›laÅ‚aÅ›, że to dziecko jest jedynym, co ci zostaÅ‚o po Melu. Przez wzglÄ…d na twoje zdrowie psychiczne zgodziÅ‚bym siÄ™, żeby moje rodzone dziecko zostaÅ‚o moim adoptowanym dzieckiem. WiÄ™c dlatego po wypadku traktowaÅ‚ jÄ…, jakby byÅ‚a najcenniejszÄ… rzeczÄ… na Å›wiecie. Dlatego siÄ™ z niÄ… ożeniÅ‚. Wszystko to robiÅ‚ wyÅ‚Ä…cznie dla swojego dziecka. 132 R L T Te quiero tanto, Cybele. Más que la vida. Usted es mi corazón, mi alma. ZnajÄ…c prawdÄ™, Cybele nie mogÅ‚a dÅ‚użej sÅ‚uchać, że Rodrigo kocha jÄ… ponad życie. CzuÅ‚a siÄ™, jakby jej życie dobiegÅ‚o koÅ„ca. OdwróciÅ‚a siÄ™ i wybiegÅ‚a. Rodrigo nie pobiegÅ‚ za niÄ…, siÅ‚Ä… woli zmusiÅ‚ swoje nogi do posÅ‚uszeÅ„stwa. Cybele musi dojść z tym wszystkim do Å‚adu. PrzeżyÅ‚a szok. Musi sobie uÅ›wiadomić, że chociaż dotarli do celu krÄ™tÄ… drogÄ…, Mel i los ostatecznie podarowali im wspólnÄ… przyszÅ‚ość. WytrzymaÅ‚ tak godzinÄ™. Potem poszedÅ‚ jej szukać. Ale Cybele nigdzie nie byÅ‚o. Consuelo powiedziaÅ‚a mu, że Cybele poprosiÅ‚a Gustava, by jÄ… zawiózÅ‚ do miasta. WysadziÅ‚ jÄ… przed hotelem w pobliżu centrum. Kiedy gÅ‚owa maÅ‚o nie pÄ™kÅ‚a Rodrigowi od pytaÅ„, znalazÅ‚ kartkÄ™ na łóżku w sypialni. Rodrigo, od razu powinieneÅ› byÅ‚ mi powiedzieć, że to dziecko jest twoje. ZnaÅ‚abym prawdziwy powód twojej troski i opieki. OpiekowaÅ‚eÅ› siÄ™ kobietÄ…, która nosi twoje dziecko. Znam ciÄ™ i twoje oddanie rodzinie. [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |