[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Shannen. - Nie idz już dalej, ktoś mógłby cię zobaczyć - dodała,
zatrzymując się.
- Zawrócę, gdy ukaże się obóz. Nie zapomnij tego - powiedział, wtykając
jej w rękę tubkę z maścią.
- To też byłoby oszukiwanie - rzuciła, wypuszczając tubkę z ręki, ale
zdążył ją chwycić, nim spadła na piasek.
- Podziel się z Lauren i Cortnee. Na pewno też mają pęcherze.
- Tak, Cortnee ma nawet gorsze - przyznała Shannen.
- Musicie jutro je wyeksponować, żebyśmy mogli zrobić zbliżenia -
zaśmiał się Tynan. - Widzowie uwielbiają takie smaczki.
- Dlaczego więc nie sfilmowałeś Konrada, gdy gołymi rękami
masakrował rybę?
- Uznałem, że to zbyt drastyczna scena - wyjaśnił i dodał drwiąco: - Bądz
co bądz mam wiele dobrego smaku jako przedstawiciel rodu Howe.
Shannen przypomniała sobie, z jaką dumą mówił o swojej rodzinie
dziewięć lat temu, zanim nazwisko Howe zostało okryte hańbą. Ona sama
uważała ich niemal za jakichś nadludzi, z którymi jej rodzina nie ma prawa
się równać. Była przekonana, że Tynan zerwał z nią z powodu różnicy
statusu, a nie jej młodego wieku.
RS
36
- Gdy wybuchł skandal... musiałeś przechodzić trudne chwile -
powiedziała z wahaniem.
- Bardzo trudne chwile - przyznał kpiąco. - Od kiedy to wyrażasz się w
tak zawoalowanym stylu?
Shannen wiedziała, że chce ją sprowokować, i poczuła rozdrażnienie.
Spojrzała na tubkę z maścią i spytała:
- Jak niby mam wytłumaczyć, skąd to wytrzasnęłam? Powiem, że
znalazłam w dżungli całodobową aptekę?
Usłyszał znajomy, zaczepny ton w jej głosie. A więc znów sprzeczka,
która przedłuży spotkanie, ale nie dopuści do bliskości... Shannen spojrzała
na niego i zobaczyła, że przygląda jej się tak samo jak wtedy, gdy śledził ją
zza kamery. Uniósł pytająco brwi.
- O, nie! Wcale nie jesteśmy parą z opery mydlanej - warknęła za złością.
- Tak, oczywiście, że nie - zaśmiał się i pociągnął ją za kucyk. - Powiedz
im, że przeszmuglowałaś maść w kosmetyczce.
- Lauren będzie wiedziała, że to nieprawda.
- Powiedz, że nie mówisz jej o wszystkim. Oboje wiemy, że tak właśnie
jest. - Pochylił się i delikatnie pocałował ją w czoło. - Dobranoc, Shannen,
śpij dobrze.
- Na pewno - szepnęła.
- Masz szczęście, mnie się to na pewno nie uda.
- I pamiętaj, żadnych kontaktów - powiedziała surowo. - Ty zostajesz po
jednej stronie kamery, a ja po drugiej. Słyszysz?
- Słyszę, Shannen - odparł ze śmiechem.
Z butelką mrożonej herbaty w ręku Tynan wrócił do swego obozu.
Kanapkę i ciastka zostawił różnym stworzeniom w dżungli, które na pewno
nie pogardzą nimi jak Shannen. Nie mógł pojąć, jak zdołała się oprzeć
pokusie, skoro na pewno była bardzo głodna. Zaczął się zastanawiać,
dlaczego uważała za oszustwo coś, co dla niego wcale nie było naganne.
Może to z nim jest coś nie tak, bo jest zdemoralizowany, jak każdy Howe?
Może dlatego kłamie? To nieprawda, że - jak powiedział Shannen -
stracił całą fortunę. Matka, jego siostra Jessie Lee i on sam zachowali swoje
prywatne majątki, dzięki indywidualnym zabezpieczeniom. Jednak gdy
Shannen przyznała, że jego bogactwo robiło na niej wrażenie, zataił prawdę.
Od chwili gdy odkrył, że niektórzy ludzie są mili tylko dlatego, że zależy
im na rzeczach, które można dostać za jego pieniądze - począwszy od
RS
37
słodyczy, a skończywszy na biżuterii i perspektywie zostania żoną bogacza,
był bardzo wyczulony na tym punkcie.
A jednak było mu głupio, że próbował sabotować wysiłki Shannen, która
chciała uczciwie wygrać  Zwycięzcę". Co będzie, jeśli jej się to uda? Bez
trudu mógł to sobie wyobrazić, pamiętając losy zwycięzców innych reality
show. Shannen będzie latała pomiędzy Nowym Jorkiem a Los Angeles na
występy w telewizji i wywiady radiowe. Różne firmy będą się ubiegały o
zgodę na reklamowanie swoich produktów. Czasopisma dla panów
zaproponują jej sesje zdjęciowe... Na samą myśl o tym, że Shannen
mogłaby się pojawić nago na jakiejś okładce albo rozkładówce, zrobiło mu
się gorąco. Zciągnął ubranie i klnąc, cisnął je na podłogę, a potem wśliznął
się do śpiwora w swoim hamaku.
Przez dziewięć lat nie miał pojęcia, co dzieje się z Shannen, a teraz, gdy
dowiedział się, co do niego czuła, i przypuszczał, że jej uczucia odżyły, nie
mógł znieść myśli, że miliony facetów wpatrywałyby się w jej rozbierane
zdjęcia. Po chwili uspokoiła go myśl, że Shannen nie zgodziłaby się
pozować nago do żadnego magazynu. Jednak gdyby wygrała, jej życie
uległoby diametralnej zmianie. Nie byłaby już dietetyczką w
prowincjonalnym szpitalu, lecz ulubienicą mediów.
Szmal zmienia wszystko, myślał Tynan. Gdyby Shannen zdobyła sławę i
pieniądze, w jej życiu nie byłoby miejsca dla niego. Po cóż miałaby
zadawać się z kimś ze skompromitowanej rodziny? Właśnie teraz, gdy
pojawiła się szansa na odnowienie ich relacji, gra dobiegała końca. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dudi.htw.pl
  • Linki
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © To, co się robi w łóżku, nigdy nie jest niemoralne, jeśli przyczynia się do utrwalenia miłości.